Czy przyjaźń pomiędzy człowiekiem i wampirem jest możliwa?

Bardziej niż zwykły człowiek powiadasz? Zależy to od osoby, nie od bycia kimś lub kimś innym. To na ile się komuś oddajemy zależy wyłącznie od uczucia jakim darzymy drugą osobę. Bycie wampirem nic tutaj nie zmienia droga Rozalio.

Takk Armenie, inaczej odczuwaja milosc, nienawisc, pozadanie. To temat na odlegla dyskusje, ktorej ja ju? prowadzic nie bede. Znikam z tego forum ponownie, nie sadze ?e wroce tu kiedys. Wam wszystkim zycze powodzenia i szczescia.

Myślę, że byłaby możliwa, chociaż szczerz powiedziawszy bardzo bym się zdziwiła gdybym o czymś takim usłyszała...

zapewne jest możliwa i nawet to dla niego dodatkowe plusy bo w razie czego ma pod nosem pożywienie Cool

Oddany

Sati - przyjaźń a hodowla to moim zdaniem dwie różne rzeczy Razz

Administrator

Wyciagajac przyjazna dlon ku niej,niemu daje im odrobine szczescia,
niczym skierki z nieba podajac je na tacy
kto ja zle wykorzysta zaginie powieki

Gość

Życie aj życie, dobrze że nikt tego nie będzie czytać można gdzieś to napisać, ogólnie większość co to wszyscy wypisują to brednie, zabobony nie jest to łatwe(zabić wampira) bo nawet ucząc się asesinato przez całe życie wielu umiera. żaden człowiek tego nie zobaczy, ale co do tematu, heh osobiście zrobiłem coś czego nie powinienem robić nigdy, przywiązać się. Zwłaszcza do dziewczyny, najlepszej przyjaciółki, traktowanej jak miłość życia. Koszmarem by było dodać tu tylko jedną informację, jest wampirzycą, niskiego stopnia(dla zainteresowanych 2 w skali Quadroskalum) oznacza to +- zdolny z łatwością zabić człowieka ale do momentu napicia się nie jest groźna, miałem pecha, nie wiarygodnego, idąc z nią pewnej nocy potknąłem się i ręką przejechałem po szkle, od tamtego dnia minęły równo 4 lata, teraz zmieniłem się, jak każdy i szczerzę? Będąc rozpalonym, posiadanie 39 C cały czas bez choroby serca oraz puls 190-240 nie dawałem mi szansy na przeżycie, kto by dawał?! Nie podniesiesz przecież ręki na prawię rodzinę, prawda? 4 lata żyjemy razem, ani razu nie byłem posiłkiem bo przykro mi ale wersja z tego forum to heh, zabawna opowiazdka jak ktoś pije krew. Ale przyznam jedno, Nie wierzyłem kilka lat temu że obok mnie we własnym domu będzie spokojnie leżała Wampirzyca aktualnie 3 stopnia i z pragnieniem radości tulić się do mnie, miłość jest wszędzie, rzecz w tym żeby zaufać, bo to nie jest takie proste, znacie moje zdanie pozdrawiam wszystkich którzy to czytają Qandoro Panato Lifarie Vor Peasefie

Oddany

Mr.X piękna historia i wielkie szczęście.

Co do przyjaźni, owszem jest możliwa i realna, niestety trzeba darzyć zaufaniem tą drugą stronę oraz rozumieć ograniczenia. W tamtym świecie wiedza jest czasami dużo bardziej niebezpieczna niż działanie.

Oddany

Co zrobić w sytuacji, gdy to wampir zakochuje się w dawcy?

Administrator

ja bym go, ją bacznie obserwował niczym zacznie przejmować kontrolę

Oddany

Moderator

Administrator

i wszystko zostaje wyjasnione,
ukłon mój Drogi Fallenarze