Spotkanie

Czasem..nie wszystkich, ale są tacy. Oni są najgroźniejsi ci co pragną " normalności"

Zaangażowany

Najgorsi hmm... w jakim sensie ??? Rozwiń tę myśl tu lub PW Smile

Nie koniecznie chodzi o tą starość Smile

tylko sam fakt bycia człowiekiem śmiertelnym.. ucieczka przed wiecznością... Której większość z nas tak pragnie :/

jakbym spotkała wampira to bym go traktowała jak normalnego człowieka za pewnymi wyjatkami, a gdyby mi zaproponował popatrzenie jak poluje to bym powiedziała że nie będe mu przeszkadzać a jeśli chodzi o jednorazowe spodkanie czy dłuższą znajomość to zostawie mu wybór co do informacji jak będzie chciał to mi sam opowie nie lubię nikogo do gadania zmuszać

No jasne... te bliższe " stosunki" i sztywność wampirów ;P ma się rozumieć..

I tu też masz rację Feministo.. tylko, że to nie jest reguła tylko wyjątki. Nieliczne ale są.

Zaangażowany

A może akceptacja swojego istnienia oraz tzw. ja przychodzi z czasem . W końcu ludziom też ciężko akceptować samych siebie oraz swoje życie . Znajdujemy jednak jakąś rzecz lub osobę , która nam w tym pomaga .

Dzisiaj mam chyba dzień zgodności Wink

masz rację Nie poskromiona... ale najpierw trzeba znaleźć taką osobę.. nie każdemu to się udaje.. nie ważne człowiek, czy wampir.W tedy zaczynają się problemy, frustracje, gniew , czasem nienawiść.

Zaangażowany

I o to chodzi z takimi emocjami to się może udać i przetrwać bardzo długo . Jeśli jest jedynie zgodność to po jakimś czasie to zaniknie i się rozpadnie bez powrotu .

Oddany

Co do akceptacji istnienia - czy zwierzęta są w stanie rozpoznać czym się różnią od innych i czy muszą zaakceptować siebie? Ten przykład nie wydaje mi się odpowiedni. nieposkromniona, Twoje słowa rozumiem w taki sposób, że jest potrzebny nauczyciel, który wytłumaczy czym jest wampir i jak żyć. Wydaje mi się, że taka nauka po przemianie jest zbyt późna. Albo coś się zmienia w trakcie przemiany, albo wcześniej, ale nie po. Jeśli ktoś nie jest gotowy, nie rozumie życia wampira i nie chce, lecz jest już wampirem, wtedy wątpię żeby był w stanie odnaleźć się w swojej nowej sytuacji.

I tu właśnie mogłaby pomóc ta konkretna osoba... przynajmniej tak myślę. Czy człowiek który ma 50, 60 lat i myśli, że życie niczym go już nie zaskoczy.. nie może spotkać właśnie tej właściwej osoby ? Tak samo będzie z wampirem.Niezależnie do czego odnoszą się bądź nie , jego uczucia ... może tak się stać z korzyścią dla niego.

Oddany

Co innego spotkać w życiu osobę która cię zaciekawi, a co innego mieć świadomość wiecznego życia z dala od wszystkich których się kochało oraz wiedzieć, że prawie każda osoba którą spotkasz prędzej czy później odejdzie. A wieczne życia z jedną osobą - ciężko wytrzymać ludzki żywot a co dopiero wieczność.

Dobrze to ująłeś :/ czyli i tak źle i tak niedobrze Wink

Administrator

siedzac przy kominku patrzyl jak ksztalt w luk wiginany tworzyl smukla kobiete,w tejze nagosci byl jeno dziwny slad, na szyji klow znak

sycąc swe zmysły, wspomnieniem pocałunku..
przymknęła oczy. Kochanek namiętny, kochanek demoniczny..
wróci jeszcze.. ślad na szyi
ps. Och ten Twój avatarek Łowco Smile