ESP I PK...

Oddany

Jestem ciekawa waszych spostrzeżeń na temat parapsychologii.. co wy o tym myślicie ..

Oddany

Czy parapsychologia to nie psychologia, która nie jest uznana przez współczesną naukę? Przynajmniej zawsze miałem takie wrażenie. Osobiście uważam, że jeżeli główny nurt czegoś nie uznaje, to to koniecznie nie musi być kłamstwem.

Oddany

czy ja wiem czy nie uznaje.. są przecież szkoły specjalizujące się w parapsychologii
w krakowie jest studium psychotroniki
w wawie studium parapsychologii
a w edynburgu katedra parapsychologii

"Parapsychologia zajmuje się sferą naszej psychiki i niecodziennymi zjawiskami z nią związanymi, które znajdują się obok zainteresowań tradycyjnie pojmowanej psychiki. Specyfika prezentowanych przez parapsychologię zjawisk polega przede wszystkim na tym, że wymykają się one opisom oficjalnej nauki. Obecna nauka często kwestionuje ich istnienie ze względu na brak rzetelnych dowodów badań."

Oddany

Taka powinna być odpowiedź, ale który szanujący się i swoją karierę naukowiec uzna parapsychologię jako prawdziwą naukę?
http://www.youtube.com/watch?v=qw_O9Qiwqew
Osobiście mam nadzieję że się mylę.

To w sumie nie musi być nauka, to jest jakiś nurt badań, poznania. To czy w związku ze zjawiskami paranormalnymi pojawią się jakieś terminy naukowe, doktoraty itd tak naprawdę nie zmienia faktu, że jedni uznają dane zjawisko za paranormalne, związane z czymś nadprzyrodzonym a inne osoby stwierdzą, że to tylko przypadek albo złudzenie.

Moje osobiste zdanie: wierzę w istnienie czegoś, Kogoś ponad nami, wierzę że są np anioły, życie na innym planie niż nasz człowieczy i pasuje mi ta wiara. I wierzę, że istnieje zjawisko opętań, nie tylko w religii katolickiej uznawane, że są duchy, dusze itd. A skoro są - mogą czasami w jakiś sposób oddziaływać czy też przedostać się na nasz plan, w naszą rzeczywistość, chociażby w formie jakieś dawki energii czy aury.

Oddany

Mogą to nie być "standardowe" umiejętności, ale kto wie co potrafi osiągnąć człowiek i wampir?

Jeżeli wampir może, to dlaczego i nie człowiek?

Oddany

Czy wampir, czy człowiek, możliwości są nie małe, tylko ilu z nich korzysta?

Sądzę że tak jest lepiej.
Pewne rzeczy oddane w ręce ogółu szybko doprowadziłyby świat do końca Very Happy

Oddany

hmm... dokładnie..
jeśli zaś chodzi o parapsychologie , umiejętności człowieka w tej dziedzinie zależą od jego przyłożenia się do tego i umiejętności otworzenia się na coś nowego , zajrzenia w głąb siebie.
Tak naprawde kazdy z nas korzysta z postrzegania pozazmysłowego na codzień, ale tego nie widzi ,bądź jest to w tak małym stopniu wykorzystywane, że dopiero kiedy się nad wszystkim zastanowimy i poczytamy każdy z nas odkryje ,że takie umiejętności posiada mniej lub bardziej rozwinięte.
Ja przez ESP odkryłam ,że mam dar do autopisania, potrafie wykorzystywać telepatię, i niektóre z moich snów były snami proroczymi i kilka innych umiejętności których na tę chwilę nie będę zdradzać .. tylko najważniejsze w tym wszystkim jest wytrwałość.
Co do tematu psychokinezy nie wiem czy wiecie w czasach zimnej wojny Rosyjscy naukowcy eksperymentowali i robili roznego rodzaju badania nad tym temate. Rowniez probowali stworzyc żołnierza doskonałego .. coś na zasadzie wampira... ale o tym może kiedy indziej Smile

Pozdrawiam COnstance

Tak naprawdę nie wiem co jest parapsychologią jeszcze, a co już nie. Istnieją ludzie o bardziej wysilonych zmysłach i zdolnościach, których nie jesteśmy do końca w stanie wyjaśnić nauką, ale w pranie mózgu magią (pod jej klasyczną definicją) nie wierzę. W świadomych sen wierzę, bo go doświadczałam. Co do OOBE nie jestem pewna, bo mi się nigdy nie udał, być może to nie głupota i faktycznie da się zajrzeć umysłem tam głębiej głęboką relaksacją. Natomiast wszelkie nauki 'dla wybranych' typu czary, rytuały, wróżby, wysysanie z kogoś rzekomo energii, i rzeczy typu święte obrazy, to dla mnie śmiech na sali, ale skoro niektórzy ludzie potrzebują się na tym dowartościować, to niech to robią, wiele z nich prowadzi programy, które starsze panie bardzo lubią, głupota, czy nie głupota, łączą przyjemne z 'pożytecznym', a o to w życiu chyba właśnie chodzi. Wydaje mi się, że wiara w tego typu rzeczy to jakiś psychologiczny mechanizm wyparcia podświadomie faktu, że świat nie jest tak fantastyczny jak w filmach i książkach, nie wiem czym różni się osoba uprawiająca rytuały, uważająca się za kogoś wyjątkowego, od kogoś obłąkanego, lub fanatyka religijnego, tak na dobrą sprawę. A skoro się nie różnią, to nie biorę tego na poważnie. Zaglądanie głębiej w umysł i w siebie, relaksacja, tak. Ale bez odlatywania 'za daleko'. Skoro nie da się leczyć raka jajkiem, to nie ma możliwości, zabić kogoś rytuałęm, ani go wyleczyć, choć na tej ludzkiej naiwności niektórzy podli ludzie żerują, np. wmawiając ludziom, że każdy rodzaj nowotworu da się wyleczyć niekonwencjonalnie, a lekarze żerują tylko na 'biednych pacjentach' chemioterapią, albo że witamina B12 leczy raka itd.

Moderator

W zasadzie podpisuję się pod każdym słowem Astrid.
Jeśli cokolwiek jest "niewyjaśnione", to kwestia niezbadanych rejonów nauki.
Potwierdzono efekt placebo i nocebo i nie są znane w pełni ich mechanizmy.
Na tych dwóch efektach opierają się w zasadzie wszystkie matactwa parapsychologii włącznie z myśleniem pozytywnym (autosugestia typu placebo) i negatywnym (autosugestia typu nocebo).
O magii nie wspomnę, bo ciemnota mas mnie strasznie dobija w tym naszym niby 21 wieku...

Administrator

Pamiętam to jak dziś
to jak czas w moim zwykłym żywocie zmienił moją monotonność,
po tej nocy świat miał się zmienić
wpierw tylko dla mnie,
z czasem dla wszystkich.
Nikt nie nakazuje nikomu w coś wierzyć czego nie rozumie