Forum Forum o wampirach i dla wampirów Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Książki, poezja   ~   Sny przeznaczeniem 2002r.
lowca1811
PostWysłany: Nie 9:50, 16 Paź 2011 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


Une douce Reverie
Tyś dla Mnie , Jam dla Ciebie
Łącząc swe serca węzłem miłości
Oddając się bezgranicznie składam te słowa pełne
mądrości
Gdy słońca zachodem zostałem stworzony
Rannym świtem pouczony by przysięgę złożyć
daną
Wiedząc że za kłamstwo skarzą
Biegnę ile mam tchu
By Twe serce ujrzeć znów
Bo przy tobie serce moje gra
Melodie życia którą znasz
..........bo mówić kocham, to
mówić prawdę .......
Snu Początek
Idę przez pustyni kawałek ,
wokół nie ma nic ,
tracąc swe siły ,gdzie żar potworny skręca ciało całe ,
padam i umieram.........
czas przystanął na chwil kilka ,
w ciszy kołysankę śpiewał ,
abym ocknął się już teraz , widząc swoje
przeznaczenie.
serce bije widząc cienie , powodując trwogę całą ,
iść każe swoją drogą , udzielając się wzajemnie ,
bym nie zginął tak za wcześnie........
przekroczyłem kawał czasu, gęsta mgła zatacza koła ,
w częste wiry chcieć popada nawiązując tajemnice
lasu tego , gdzie przed laty w barwę czerni się
zamieniał.........
spójrz , prosi jeden z cieni, ujawniając swoje
męki............
idź , krzyczy , nie oglądaj się za siebie ,
bo szaleństwo życia łudzi i sprowadza na złą drogę ,
bądź nie ufny owej prawdzie i nie wspominaj ,
gdyż Cię znajdzie !
I Cię znalazł , jesteś biedny , ukazując przebieg
zdarzeń ,
nuci sobie kołysankę , abyś przysnął na chwil kilka.......
Noc niebiosa swe ciemnością okryła ,
wraz z nią burzę ujawniła, ukazując stwora.......
szczerząc swe zęby groźnie ryknął i rozszarpał do
kolacji
swojej........
Roku Pańskiego 2002
c.d.
„ Gdy do wspólnej los schwyta nas sieci
dzikich pieszczot posypie się grad ,
będą wyć z podniecenia poeci
chłepcząc szeptów morderczy jad ”
Mrocznym korytarzem strzeżony
Cieniem posłańca wiedziony
Okryty całunem śmierci wydyszę
Krwawiącym ciałem całym usłyszę
Kupidyna szyderczy śmiech:
O mój bracie - życie to pech.
.......Ścieżką przez las idę już sam , serce drży
oddechu wciąż brak
cień drogę bez odwrotu wybiera wskazaną
tu już śmiałków było nie mało
którzy ze strachu uciekli.
Oto most , potok rześki , napój życia to jest znany ,
Cień ostrzega nie chcąc wiele
Cmentarzyska błąd oglądać
Oto groby , obok stosy poszarpane - dziwny widok
w dziwnej treści
Cóż może się coś jeszcze zmieści
Tam już widać wzgórze okazałe
Tam ruiny zaniedbane.
.....Tam na wzgórzu pełno drzew pośród nich
stoi sobie dwór , a z nim cienia mnich
....pośród drzew gubiących liście wiatrem gnanych
w nieznane
stał na zboczu milczący dwór
W powietrzu ogień zostawił trop nie byle jaki ,
Słysząc śmierć która przystanie nad naszym
posłaniem
Pewna że się spalimy ze szczętem
W ogniu żądz przesyconych konaniem
Słonym potu zapachem i jękiem.
Stukać mi kazano trzy razy i otworzono mi bramy
i wrota piekielne
Z trwogą struchlałem gdy usłyszałem
Ryk stwora z rogami , bym zawrócić już nie
mógł.
Uderzenia rozbrzmiały i tak się wrota zamknęły ,
Słychać jeszcze było szelest liści , lecz z głuchą
ciszą ustały.
Gdzie jestem , gdzie - oto jest pytanie ?
Czas przystanął na chwil kilka
W ciszy kołysankę śpiewał
I odsłaniał mrocznych historii , dreszczy początek.
Idąc w ciszy swojej podłogi skrzypieć zaczęły i
mroźne powietrze się wdarło
I gnało przez chwil parę potem ucichło zbudzone.
.......Obraz który byłem zobaczyć w stanie
to dzieło stwórcy tak na jawie.
W milczeniu stała przy oknie , patrzyła mi prosto
w oczy.
Od początku wiedziała że przyjdę , ciemnowłosa
wzrokiem mnie zaklęła.
Czułem że oddalam się , zapach pociągał mnie ,
wnet wicher się zerwał
I uniósł ją kołysząc nad ziemią .
To była ona - ciemnowłose słodkie dziecko nocy
Zwano ją Czarną Orchideą , stała tak przede mną
, uśmiechając swobodnie.
Jej historia była mi już znana , to też
spodziewałem się swego przeznaczenia.
Podchodząc tak do mnie pocałowała wyrażając swe
radości.
Wszakże tęsknotą jej nie byłem choć kto wie.
Czas znów płatał nam te same figle ,
W ciszy kołysankę nucił .
W swej sypialni kochać się chciała ,
W noc tą jedyną , tak pożądliwą ,
Kiedy to w pułapkę mnie złapała ,
Choć nie była jeszcze gotowa ,
Sama z rozkoszy drżała ,
Cierpienia przyjemności smak poczuła ,
Fantazje swe ujrzała ,
Swe oczy zamykając krzyczała .
Przez tyle lat mnie zwodziła ,
Chciała mnie spalić na stosie ,
Lecz dzisiaj sama płonie , tracąc swe życie powoli .
„Moją skórę rozryją jej szpony ,
kiedy w szyję jej wpije swe kły ,
żeby wyssać z jej żył rozpalonych ,
niewinności tlące się skry .
ciąg dalszy
Nadeszła noc malując niebo niczym atrament ,
księżyc na wędrówkę swą się wybrał oświetlając
lasy ciemne ,
ukazując dom z daleka , ten stojący tuż przy lesie ,
w tej swej ciszy tak głębokiej . Wtem się zerwie
wicher jeden ukazując swoje dźwięki
i zaryczy do swych braci .
......Słychać deszczu kropelki ciepłej bryzy
natchnienie która płynie potokiem .
W ciszy szelest się wyłania ,
w ciszy zapach się pojawia ,
w ciemności blask się ujawnia , ciemna mgła
zatacza koła ,
w częste wiry chcieć popada pośród niej stoi ona
Ciemnowłosa upragniona
Wiry błądzą opętane rozpylając woń kadzideł ,
zegar czasu już nas wita
Ścieżką pulsującej ciszy wraca odkrywając prawdę
całą .
„ Jam jest ten co walczył życie całe o te dobro
tej miłości
przez czas długi i meczący , zdradzony przez
diablic kilka
by swej namiętności mogły ulec lecz poległy
dumnie w boju
i nie zrobią nic nikomu , Jam zaś życie oddałem ,
bym się narodzić
mógł znowu .
...... w powietrzu słychać dźwięki , melodii słychać
walca
zatańczyć chcesz dla mnie leciutko tak na palcach .
w tańcu jesteś piękna , choć trochę zawstydzona ,
odsłaniasz swoje wdzięki ,odsłaniasz siebie całą ,
do myśli się uśmiechasz , ja stoję oniemiały ,
przerywasz taniec - czekasz
swym wzrokiem wołasz .
Wnet wtulam się w twe ciało
całując Ciebie całą , łączymy się w ekstazie
fantazją oplątani
w potoku słów urwanych , tak w sobie zakochani
.
Zamknęła swe oczy , oddech swój zostawiając ,
przyjemność poczuła , drżała z rozkoszy
krzycząc tak podniecona ze swych fantazji
zbudzona .
KSIĄŻKA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lowca1811
PostWysłany: Nie 20:13, 16 Paź 2011 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


Fakt pisalem ksiazke,piorem,czymkolwiek,fakt pare wersow pozyczylem bo nadaja to cos.Senna opowiesc nigdy nie bedzie ukonczona bo skutek byl gorszy niz w pachnidle godnej przeczytania.pytanie kim jestem dusza sie dalej zastanawia,na granicy snow z realem jest neutralny,dziwne to tak jak bym byl potrzebny wszystkim stworzeniom na swiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lowca1811
PostWysłany: Śro 9:38, 02 Lis 2011 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


Czym jest sen,jesli to snem nazwac mozna.
Otwirajac oczy,odkrywam miejsce swej tajemniczej
wedrowki.Jestem sam jeden
i gorace ßlonce,ktore przypieka moja skore.Skonany
wedrowka do nikad trace
przytomnosc.Jestem teraz smuga biala, patrzaca na swe
cialo,czy tak skoncze
swoj zywot we mgle.
Niczym duch na wietrze,w swietle ksiezyca,gdzie zegar
czasu kolysanke
nucil.
Odzyskujac swiadomosc nie moge uwierzyc w to co
widze.Lezac na ogromnym
lozu ujrzalem wokol mnie mnostwo niewiast,ktore z
pewnym dystansem
przygladaly mojej osobie.Czyzbym raj odwiedzil.Chwile
pozniej przyszla
kolej poznac krolowa tego swiata.Ku moim oczom
ukazala sie ciemnowlosa
orchidea o urodzie niczym najpiekniejszy kwíat na
ziemi.Jej cialo bylo
doskonaloscia,zas jej oczy wprawialy w stan najwyzszego
zachwycenia.Kim
byla ? Wkradla sie niepostrzezenie w nasze zycie zadna
celu wypatrywala
ofiary,jej oczy wpatrzone uwodzily,usta zas szeptaly,cos
w rodzaju szalonej
formuly,pewne jest historia sie powtarza,a kto ja pozna
zyc spokojnie nie
bedzie.
Opetany niczym niewolnik,w dzikiej namietnosci
poczulem slodycz zycia wiecznego.Ujrzalem plas we
mgle ujrzalem akt kobiety,lewitujac podeszla do mnie
siadajac na kolana,filtrujac me oczy,rozkazala,pocaluj
Mnie napelnij rozskosza,to jest ta chwila.W oparze
niewolnik calowal szyje,piersi,oraz roskoszny jej
kwiatuszek,krzyknela z podniecenia sciskac nogami go
jak dziadek do orzechu,w pore puscila.Calujac sie
nieustannie krzyczac chwilami poczulem sie dziwnie
jakby cos mialo sie zaraz popsuc.gdy emocje opadly,z ust
jej wyszly slowa dziwne te slowa &quot;Widze w twych
oczach moc pozadania,a zarazem lek przed toba
samym&quot;.Konczac swoja nagla wypowiedz
porowadzila mnie spetanego na stos. Nie mogac pojac jej
decyzji,wolalem o pomoc niestety widzialem jeno
usmieszki,co to proba ogniowa.Patrzac na mnie ja na
nich uspokoilem sie,z wrzaskiem budzac sie,w srodku
nocy i znow zapadlem w kamienny sen
Odpowiedz Odpowiedz wszystkim Przekaż
Skasuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lowca1811
PostWysłany: Śro 18:58, 02 Lis 2011 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


Zamek
Gdy spalem wczorajszej nocy,to dziwne przeczucie ktore
od dawna mnie
necilo,chyba sie spelnilo.Budzac sie niezdarnie okolo
piatej wrazenie
mmialem ze ktos,cos,procz mej malzonki dzis mnie
tknelo i usnelo
zniklo,serce szybciej drgalo choc uspione jeszcze bylo.w
probie wspomnien
ujrzalem postac w kapturze ukrywajac swa twarz
przebieggle.Historie ktora
opowiedziala pokrywala sie z moim przeczuciem.Gdy w
oczach plomien
ujrzala,szukajac czegos z niedowierzaniem,wsunela reke
za koszule,po
chwili wydajac jek i drgnela.Przez moment stala
otepiala.Ucieszyla sie
skrycie slyszac o moim malzenstwie.Zagadka, po sie
zjawila w ochronie
zdrowia mego,zony oraz nienarodzonych,przed wiekami
przecie plonalem
ogniem,skwierczalem niczym dzik na roznie.Propozycja
nie do
odrzucenia,wraz zamiar wycieczki do zamku mego,ktora
stale odwlekam z
powodow nikomu nieznanych.Nastepny mrozny dzien ,za
szyba szalal snieg
deszcz goniony przez wiatr.Jej slowa przyprawialy o
zawrot glowy,nie dajac
mi spokoju,co knuje ten kwiat,w co gra piekna wiedzma
mimo uplywu
lat.Przeczucie ze z mrok malowac znow bedzie niczym
wieczny atrament
wtrzymywalo mi oddech potrzebny cialu.mysl jak sie
uwolnila przykuta,chyba
mialo tak to wygladać nigdy nie byla uwieziona.zegar
czasu nucac
kolysanke oczy me otwiera.Powoz na rozdrozu zawsze
stal teraz znikl a ja
wra
z znim.Nie bedac swiadomy,prawie nie ruchomy,z
rykiem zostalem
podwieziony.Cicho wszedzie,jeno licho echho jak zawsze
niesie,tuz za
drzwiami cos sie dzieje.
cdn.
Odpowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lowca1811
PostWysłany: Śro 19:00, 02 Lis 2011 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


Na podjezdzie zdobionym staly staly zaparkowane trzy
potwory,czyje dotad
nie wiem.zwyklem kolatka stukac trzy razy,atu kurant
okazaly i zostalem
wrecz teleportowany.Gdy korki strzelaly wpadlem
zburzony na sale gdzie
hucznie zostalém przywitany.troche gadki,milych slow z
przed lat
zapytalem obdarowanych,ktorzy z miejsca sie wyparli,nie
wierzyli,za okno
wygladali,poczym wybiegli i podziwiali,z miejsca wsiedli
i odjechali,jeno
brzmienie silnika slychac bylo gdzies w oďali,Powrocili
zadowoleni...jakís czas pozniej kiedy zegar wybil swe
zadowolenie dzwon
uslyszalem znajomy,wszyscy usmiechnieci ku schodom w
gore spojrzeli.Po
stromych kamiennych schodkach schodzila wlasnie ona
wsukni z czernia i
sloncem mieniacym,idac plynela,mgla niesiona,tudzies
para na nia
wspójrzala,juz sie czule obejmowala, zapachu mgielka i
utratá kontroli
tak to ona.Przyjaciol znalesc bardzo nie moglem,czyzby
sie rozmyli,calkiem
odurzeni.To koniec swiata,nuci jeden zcieni,wpatrzony w
dal slysze moj
kochany.Chcialas mnie spalic na stosie,pomijajac
krokodyle w nilu,aprzecie
ja jedynie dobra szukalem tego ,by swiat nie wymarl
bezpowrotnie.Co uknulas
znowu,czy zla jestes za komnate swoja,jeszcze powiadasz
ze sie
zmienilas.Ciekaw jestem po co zywioly sciagnelas.To
przez znich ta lesna
granica,gdzie snieg,mroz tanczy i slonce wode latem
podgrzewa,juzniebawem
wszystko sie zmieni wiem o tym.Odmowilem jej...
Odpowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lowca1811
PostWysłany: Śro 19:03, 02 Lis 2011 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


...Kiedy zmrok z kamratem swym sie wita
kiedy ksiezyc sloncu kolysanke nuci,bukiet gwiazd
oblokiem
przykrywa,wpatrzeni w siebie,niczym w obrazek kochali
sie.A powietrze znow
gnalo,wiatrem niesione i mnie porwalo,gdzie orbit nie
malo,jeno swietlikow
blask wskazywal droge i nagle dziwny trzask,otarlem sie
o konar ispadlem
przytomnosc swa tracac.Nie wiem ile tak lezalem
nasniegu,w bezruchu, w
czasie biegu i noc z dniem i slonce i snieg,dopiero
ksiezyca blask zbudzil
mnie,jakby mnie specjanie strzegl.Powietrze chyba
odurzone kadzidlem,czy
dymem unoszacego sie leniwie z ogniska rozpaloneggo
gdzies
niedaleko.Spojrzalem rozkojarzony,magia czy dziwna
anomalia,granica na
miedzy wypalona.Po jednej ze stron mroz,snieg i
grad,zas u sasiada lato w
pelni,,a miedzy nimi dziewiec wrozek
naliczylem,wszystkie nieruchome
procź jednej.westchnienie czyim
przypomnieniem,wsrodd dymu wskazowka
ukryta,,las byl i go niema.Mimo chlodu niewiasta
skromnie odziana od kregu
odeszla chcac byc niezauwazona,jedynie smuzke zapachu
znajomego zgubic nie
mogla.zalotne spojrźenie i jej przywitanie,cholera znow
gesiej skorki
dostalem.Podszedlem z nia pod ognisko,znow bylo
cieplo,ukradkiem patrzac na
ińe niczym rzezby,wkrotce sie speszyly i zarumienily
rzezby ozyl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Forum o wampirach i dla wampirów Strona Główna  ~  Książki, poezja

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach