Autor Wiadomość
feminista
PostWysłany: Pon 13:26, 12 Paź 2015

Jednakże proszę Cię fallenar o powstrzymanie się od argumentacji na poziomie graniczącym z erystyką, przytoczony przez Ciebie przykład nie jest np. antykatolicki, bardziej antymojżeszowy.
Cały nurt chrześcijański opiera się na domniemanych naukach Chrystusa, w których dominuje coś przeciwnego, mianowicie "miłujcie nieprzyjaciół", co w tamtych czasach było tezą szokującą i nie do pomyślenia. Intencjonalnie kładło kres sensowności zachować opisanych w zacytowanym przez Ciebie fragmencie i miało kończyć owe wieczne wendetty, w których jedni mścili się na drugich za coś, co tamci robili także z zemsty i tak do usrania.
Chrześcijaństwo stanowiło postęp cywilizacyjny, a że trafiło na grunt istot bezmyślnych, bezwrażliwych i nieracjonalnych, jakim okazał się w większości nasz gatunek - stąd jego uboczne skutki.
Uważam, że chrześcijaństwo nigdy nie było i nie jest złem samo w sobie, jeśli postrzegać je wyłącznie poprzez pryzmat samych nauk Chrystusa. Wszelkie gówno, które wypłynęło z szamba, wypływało już wcześniej i płynęło dalej, jednak idee chrześcijańskie zatykały rurę kanalizacyjną mokrą szmatą w nadziei, że kiedyś gówno przestanie płynąć w złą stronę. Z chrześcijaństwa wywodzą się w istocie wszelkie prawa człowieka, uszanowanie jednostki oraz cywilizacja Europejska. Nie jest ona gorsza od cywilizacji innych części świata.
fallenar
PostWysłany: Pon 12:27, 12 Paź 2015

Księga Liczb. 31,1-18.

1"I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: 2 Zemścij się za krzywdę synów izraelskich na Midianitach; potem będziesz przyłączony do ludu swojego. 3 Wtedy Mojżesz przemówił do ludu tymi słowy: Przygotujcie spośród siebie zbrojny hufiec mężów do boju, aby ruszyli przeciwko Midianitom i wykonali na nich zemstę Pana. 4 Wyprawcie do boju po jednym tysiącu na plemię ze wszystkich plemion izraelskich. 5 Wydzielono więc z tysięcy izraelskich po tysiącu na plemię, dwanaście tysięcy gotowych do boju. 6 I wyprawił ich Mojżesz po tysiącu na plemię do boju, wraz z Pinechasem, synem Eleazara, kapłana, mającym przy sobie święte naczynia i surmy bojowe. 7 Wyruszyli tedy do boju z Midianitami, tak jak Pan rozkazał Mojżeszowi, i pozabijali wszystkich mężczyzn. 8 Oprócz poległych w bitwie królów midiańskich zabili też Ewiego, Rekema, Sura, Chura i Rebę, pięciu królów midiańskich. Zabili też mieczem Bileama, syna Beora. 9 Do niewoli zaś wzięli synowie izraelscy kobiety midiańskie i ich dzieci; zabrali też jako łup całe ich bydło, wszystkie ich stada owiec i całe mienie, 10 A wszystkie ich miasta w zamieszkałych okolicach i wszystkie ich osady spalili ogniem. 11 Wzięli tedy cały łup i wszelką zdobycz w ludziach i bydle. 12 Jeńców, zdobycz i łup przywiedli potem do Mojżesza i do Eleazara, kapłana, i do zboru synów izraelskich, w obozie na stepach moabskich nad Jordanem naprzeciw Jerycha.
13 Mojżesz i Eleazar, kapłan, oraz wszyscy książęta zboru wyszli naprzeciw nich poza obóz. 14 Ale Mojżesz rozgniewał się na ustanowionych nad wojskiem, na dowódców tysięcy i setników, którzy wracali z wyprawy wojennej, 15 I rzekł do nich Mojżesz: Jakże to! Zostawiliście przy życiu wszystkie kobiety? 16 Wszak to one za radą Bileama pobudziły synów izraelskich do odstępstwa od Pana na rzecz Peora i stąd wynikła klęska dla zboru Pana. 17 Przeto teraz zabijcie wszystkich chłopców wśród dzieci, zabijcie też wszystkie kobiety, które już obcowały z mężczyznami, 18 Ale zostawcie przy życiu dla siebie wszystkie małe dziewczęta, które jeszcze nie poznały współżycia z mężczyzną..."
http://tanach.leszek-kwiatkowski.eu/index-4-31.htm

To jest ten "dobry" i "miłosierny Bóg" droga Astrid...
feminista
PostWysłany: Nie 0:12, 11 Paź 2015

Trudno się nie zgodzić...
fallenar
PostWysłany: Sob 22:41, 10 Paź 2015

feminista napisał:
ale przychodzi mi do głowy taka refleksja, że co może zdarzyć się po drodze, właśnie rola Chin, także Moskwy.. i czy Europa nie zapadnie w ciemnotę na długi czas... W każdym razie pocieszasz mnie...

Europa, zdawać by się mogło, właśnie zapadła w ciemnotę... niestety.
A w co władze Europy grają?... to powiem Ci szczerze, nie mam już bladego pojęcia, ani nawet pomysłu. Ale przypomina mi to istne jasełka.
feminista
PostWysłany: Sob 22:33, 10 Paź 2015

Obyś miał rację.
Chyba ją zresztą masz, ale przychodzi mi do głowy taka refleksja, że co może zdarzyć się po drodze, właśnie rola Chin, także Moskwy.. i czy Europa nie zapadnie w ciemnotę na długi czas...
W każdym razie pocieszasz mnie...
fallenar
PostWysłany: Sob 22:11, 10 Paź 2015

feminista napisał:
Tak więc mamy ustalony protokół rozbieżności. Tam gdzie się różnimy, różni nas ocena sytuacji. A ocena sytuacji niestety jest rzeczą subiektywną.
I na to już nic nie poradzimy.

Wiesz, naszła mnie taka myśl.
Skoro islam chce podbić cały świat, to z pewnością musiałby podbić i Chiny...
Wyobrażasz to sobie?

Myślę, że do tych pustych, fundamentalnych islamskich łbów, nawet nie przyjdzie taki pomysł, aby wypowiedzieć wojnę Chinom.
To byłby definitywny koniec islamu... i te cenzura mają tego świadomość.
Z Europą będzie podobnie @Feministo. Nie podbili nas tyle stuleci, nie podbiją i dziś.
A jak dotąd, to piłka rozgrywana jest na ich połowie.
A że są zajebistymi tchórzami, to potrafią tylko zastraszać rzezią niewinnych i bezbronnych, jak zawsze z resztą.
feminista
PostWysłany: Pon 11:38, 05 Paź 2015

Tak więc mamy ustalony protokół rozbieżności Smile
Tam gdzie się różnimy, różni nas ocena sytuacji.
A ocena sytuacji niestety jest rzeczą subiektywną.
I na to już nic nie poradzimy.
fallenar
PostWysłany: Nie 22:42, 04 Paź 2015

feminista napisał:
"Nie chcąc wchodzić w spór zakładam roboczo, że Chrystus był postacią historyczną, jak się powszechnie w kręgach..."

Ekhm, z tymi "naukowymi", to dajmy sobie lepiej spokój.
Ale na potrzeby naszej rozmowy, i ja przyjmę, że kaznodzieja z Judei, był postacią historyczną...

feminista napisał:
Potem system wierzeń powoli się zamykał i osiągnął poziom zinstytucjonalizowania się - powstał katolicyzm zinstytucjonalizowany.

I to mnie "boli" najbardziej @Feministo.
Dlaczego przeciętny zjadacz chleba nie dostrzega tego jakże oczywistego faktu, że od tego własnie momentu, czyli utworzenia przez władzę Rzymu, ( Cesarza Konstantyna ) Kościoła Rzymsko-katolickiego... ten stał się tworem iście szatańskim a nie Boskim?
Dlaczego ludzie nie rozumieją, że religia jest tworem diabła i z wiarą nie ma nic wspólnego?
Tak ST, jak i Ewangelie są absolutnie sprzeczne z nauczaniem KRK.
Przecież obecny Kościół, to nic innego jak faryzeusze... w tym pejoratywnym znaczeniu, rzecz jasna.

feminista napisał:
Moim zdaniem obecnie nie stanowi istotnego zagrożenia, podobnie jak inne odłamy chrześcijańskie, chociaż z tymi odłamami nie mam pewności.

Religie, nawet bez podziału na rodzaje i odłamy, we współczesnym świecie stanowią zagrożenie... mniejsze, większe, ale zawsze.
Wiesz ile państwo Polskie wydaje pieniędzy na działalność KRK?
Aż przypomniał mi się nieco zabawny film, który przedstawia ten aspekt w liczbach...
https://www.youtube.com/watch?v=NdH5aqorlt0

feminista napisał:
Chrześcijaństwo, a przede wszystkim katolicyzm należy traktować jako ostatni bastion obrony przed muzułmaństwem, zatem tępienie katolicyzmu uważam za szkodliwe.

A niby to w jaki sposób @Feministo?
Chrześcijaństwo jest religia miłości i pokoju, a islam religią skrajnie nietolerancyjną i agresywną.
Wielu ludzi uważa, że na zachodzie islam rozrósł się tak szybko dlatego, bo tamte państwa są państwami świeckimi. To nie jest prawda.
Prawdą jest natomiast to, że zachód jest bogatszy, i żyć tam jest łatwiej, i przyjemniej, aniżeli w takiej Polsce dechami zabitej. Zatem docelowo, najwięcej obcokrajowców (innowierców), trafi na zachód.
Polska jest państwem mocno katolickim, to prawda... i muzułmanów mamy tu jak na lekarstwo. Ale przed tą ofensywną maszyna wojenną jaką jest islam, nie uchroni Cię żadna religia... ale tylko zdecydowane działanie. A że jak sam mówisz... "miękkie pyty", to już inna inszość.

Natomiast to co mnie najbardziej martwi drogi @Feministo... to fakt, że aby można było budować, wpierw trzeba coś zburzyć.
Dobrze wiesz, że wojny nie są dziełem Szatana, ale najzwyczajniej w świecie, są najbardziej dochodowym biznesem.
Ideologie (w tym religijne) to tylko "kocia finezja, okrywająca świńską naturę".

feminista napisał:
Gdyby ludzie racjonalni mogliby tę rolę wypełnić, to tępienie wszelkich religii, w tym katolicyzmu uznałbym za uzasadnione.

Gdybym uznał, jak mówisz, że katolicyzm jest "ostatnim bastionem", to również podzielałbym Twoje zdanie. "Wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem".
Ale że uważam, iż katolicyzm, czy chrześcijaństwo, nie będzie miało żadnego wpływu na walkę z islamem...


feminista napisał:
Uważam, że konieczne jest przywrócenie kary śmierci, zakazanie muzułmaństwa jako ideologii podżegającej do działań przestępczych i podjęcie walki z najeźdźcami Europy atakujących świat cywilizowany pod pozorem "uchodźców".

Tak... islam powinien być wpisany na listę zaraz obok nazizmu czy rasizmu, jako ideologie przestępcze. Powinien być surowo karany.

Ale pamiętaj @Feministo, skoro Polacy przyjęli chrzest Polski w 966.r, to i mogą przyjąć islam... Za kilka wieków, kto o tym pomyśli, że jest to ideologia zbrodnicza i antyspołeczna?
Ale to tylko dygresja.
feminista
PostWysłany: Sob 13:28, 03 Paź 2015

To trudne pytania, wbrew pozorom.
O katolicyzmie, hm...
Myślę, że były różne okresy w jego 2000 letniej historii.
Nie chcąc wchodzić w spór zakładam roboczo, że Chrystus był postacią historyczną, jak się powszechnie w kręgach naukowych uważa (jeśli uważasz inaczej, to pozostawmy to nierozstrzygnięte, rozmawiamy o zjawisku, o faktach wiemy oboje równie mało, bo nie było nas wtedy, a wszelka wiedza pochodzi od innych ludzi i to tylko kwestia komu ufać komu nie, co też jest raczej nierozstrzygalne).
Przy powyższym założeniu działalność tego człowieka w tamtych czasach miała raczej zalety, bo mówiąc najoględniej - łagodził okrutne obyczaje.
W tamtym okresie można uważać całe chrześcijaństwo jako NSWIO.
Potem system wierzeń powoli się zamykał i osiągnął poziom zinstytucjonalizowania się - powstał katolicyzm zinstytucjonalizowany.
W tym okresie przypominał ideologię (NSWZZA) stając się agresywny. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie systemy wówczas były agresywne. Badając rolę kościoła w okresie agresywnym - odpowiada on za pewną ilość ofiar ludzkich, podobnie jak wszelkie inne systemy, jednocześnie kierując Europę na drogę, w której na najwyższym poziomie była nauka, myśl filozoficzna, wprowadzone zostały (później, ale to źródło) wszelkie prawa jednostki.
Współczesny katolicyzm stracił moim zdaniem charakter NSWZZA, można się zastanawiać, czym jest on obecnie NSWZZN, czy też zaczyna się otwierać, czyli NSWZO.
Moim zdaniem obecnie nie stanowi istotnego zagrożenia, podobnie jak inne odłamy chrześcijańskie, chociaż z tymi odłamami nie mam pewności.

Czym się różni islam od chrześcijaństwa...
Moim zdaniem wszystkim.
Jest kilka odłamów islamu, np. sunnici (do zniesienia), szyici (nie do zniesienia) wahabici (nie do wytrzymania).
Polecam książkę Wilka "Dziennik snajpera", gdzie Polak walczył w Czeczeni z Ruskimi ramię w ramię z Czeczenami, zetknął się tam ze wszystkimi tymi rodzajami islamu i szeroko o tym pisze.
Najogólniej rzecz ujmując islam proponuje świat dość uciążliwy, nie do zaakceptowania dla współczesnej kobiety i agresywny. W islamie z uwagi na to, że nie ma autorytetu centralnego typu papież w katolicyzmie - każdy watażka robi co chce, mówi co chce i prowadzi swoich wiernych nieraz ku działaniom skrajnie przestępczym.
Wielki ajatollah szyicki pochodzący z Iraku, który związany jest z pewnymi grupami rebeliantów walczących w Syrii, Ahmad Al-Bghdadi Al-Hassani stwierdził, że uzasadnione jest porywanie chrześcijanek przez muzułmanów oraz ich gwałcenie:
http://www.pch24.pl/wielki-ajatollah--mozna-porywac-i-gwalcic-chrzescijanki,10981,i.html

Chrześcijaństwo, a przede wszystkim katolicyzm należy traktować jako ostatni bastion obrony przed muzułmaństwem, zatem tępienie katolicyzmu uważam za szkodliwe.
Gdyby ludzie racjonalni mogliby tę rolę wypełnić, to tępienie wszelkich religii, w tym katolicyzmu uznałbym za uzasadnione. Ponieważ jednak są oni zmiękkopyceni i dla nich jest zasada "życie ludzkie to największa wartość", to nie są zdolni do walki.
Uważam, że konieczne jest przywrócenie kary śmierci, zakazanie muzułmaństwa jako ideologii podżegającej do działań przestępczych i podjęcie walki z najeźdźcami Europy atakujących świat cywilizowany pod pozorem "uchodźców". Niszczenie katolicyzmu w tym nie pomaga zbytnio, zresztą katolicyzm wydaje się powoli kończyć swój żywot i zniszczy się sam.
fallenar
PostWysłany: Pią 22:51, 02 Paź 2015

Ale może odpowiesz konkretnie, co sądzisz o katolicyzmie, lub Luteranizmie?
Czym według Ciebie @Feministo, różni się islam od chrześcijaństwa?
Porozmawiajmy proszę o konkretach.
feminista
PostWysłany: Sob 3:15, 26 Wrz 2015

fallenar napisał:
Jedyną rzeczywistością zdolną ostatecznie spełnić najgłębsze pragnienia i tęsknoty człowieka oraz sprawić że jego życie będzie miało dla niego prawdziwy, a nie pozorny sens, jest miłość.
W różnych epokach na różne sposoby, w literaturze, muzyce, malarstwie, rzeźbie i architekturze. Człowiek potrafił wypowiedzieć to wewnętrzne silne pragnienie miłości. Miłości, która jest największym, najbardziej intensywnym doświadczeniem człowieka.
Ten pogląd w zasadzie podzielam w całości.

W kwestii istnienia całego szeregu nieracjonalnych zachowań. poglądów i wierzeń ludzkich zebrałem przez kilka ostatnich dni kilka myśli i postanowiłem podzielić się nimi.
Widzę kilka poziomów nieracjonalności w aktywności człowieka i pozwoliłem sobie je nazwać:
1. Nieracjonalny System Wierzeń Indywidualnych Otwarty; [NSWIO]
2. Nieracjonalny System Wierzeń Indywidualnych Zamknięty Neutralny; [NSWIZN]
3. Nieracjonalny System Wierzeń Indywidualnych Zamknięty Agresywny; [MSWIZA]
4. Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany Otwarty; [NSWZO]
5. Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany Zamknięty Neutralny; [NSWZZN]
6. Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany Zamknięty Agresywny. [NSWZZA]

ad1). (Nieracjonalny System Wierzeń Indywidualnych Otwarty).
Dostrzegane jest zjawisko powszechności poglądów i wierzeń występujących obecnie w formie pozainstytucjonalnej, to znaczy dana osoba wybiera sobie rzeczy, w które osobiście wierzy. Ludzie wierzą w najróżniejsze rzeczy, które nie znajdują umocowania w żadnych racjonalnie wyglądających analizach i badaniach. Często sobie takiego stanu rzeczy nie uświadamiają. Określenie "otwarty" oznacza, że osoba taka jest podatna na racjonalną argumentację i zdolna do zmiany nieracjonalnych przekonań.
Do takich elementów obecnych w utworzonym przez człowieka dla samego siebie systemie wierzeń należą:
wiara w istnienie osobowego czy nieosobowego Boga (Bogów) czy w istotę(istoty) pozamaterialną/e podobnego typu; pewność nieistnienia Boga (j.w); wiara w atrybuty istoty najwyższej (nadawanie mu cech typowo ludzkich w rodzaju "miłosierny", "sprawiedliwy", "miłujący"; wiara w mityczne "energie", "oddziaływania", "terapie" niepotwierdzone naukowo; pewność braków możliwości istnienia niezbadanych stref ludzkiego umysłu umożliwiających niektóre oddziaływania co do których w przyszłości mogłyby powstać prace naukowe; wiara we wróżby, przepowiednie, astrologię, pecha, szczęście, kontakty z duchami, UFO, wiara w rytuały (przeróżne, nie tylko religijne - spluwanie przez lewe ramię 3 razy na widok czarnego kota, łapanie się za guzik na widok kominiarza, modły - wiele wiele innych), rozszerzanie autorytetu nauki na dziedziny, w których nauka się nie wypowiada (na przykład stwierdzenia typu "nauka potwierdza istnienie Boga", albo "nauka zaprzecza istnieniu Boga" – ze zdziwieniem usłyszałem tego typu nieracjonalny pogląd z ust samego Stephena Hawkinga[!]);
ad2). (Nieracjonalny System Wierzeń Indywidualnych Zamknięty Neutralny)
To samo, co powyżej, różnica jest jedynie taka, że ofiara owego systemu wierzeń osobistych jest "twardogłowa", czyli całkowicie odporna na jakiekolwiek argumenty przedstawiane jej przez kogokolwiek. Określenie "neutralny" oznacza, że tym systemem wierzeń osoba nie oddziałuje jednoznacznie negatywnie i agresywnie na otoczenie oraz że nie zawiera on imperatywu działania wobec innych osób, w szczególności działań agresywnych i niebezpiecznych.
ad3). (Nieracjonalny System Wierzeń Indywidualnych Zamknięty Agresywny)
Zjawisko podobne do opisywanego powyżej w 1 i 2, przy czym ofiara tego systemu czuje wewnętrzną potrzebę agresywnego wpływania na innych, narzucania im siłą elementów własnych wierzeń nieracjonalnych. Społeczne oddziaływanie osób będących ofiarami NSWIZA oceniam jako szkodliwe. Poziom szkodliwości NSWIZA danej osoby zależy przede wszystkim od jej społecznego zasięgu i poziomu agresji, w szczególności od tego czy nie zamieni się w formę zinstytucjonalizowaną [NSWZZA]. Na przykład nieracjonalny pogląd Hitlera o niższości ras niearyjskich zinstytucjonalizował się jako [NSWZZA] w postaci nazizmu i skutkował prześladowaniami własnych obywateli, a potem wojną, w której śmierć poniosło wiele osób. Nieracjonalny pogląd Lenina o konieczności walk klasowych skutkował podobnie - powstaniem formy zinstytucjonalizowanej, czyli [NSWZZA] o nazwie "Komunizm" i zbrodniami przeciwko własnym obywatelom i ludzkości. Nieracjonalne poglądy Mao Tse Tunga, Pol Pota czy innych osiągnęły podobne skutki, gdy zinstytucjonalizowały się tworząc [NSWZZA].
ad4). (Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany Otwarty)
NSWZO towarzyszą ludzkości bodajże cały czas, odkąd powstała samoświadomość. NSWZO ewoluuje, czasami do postaci zamkniętej, czasami do postaci zamkniętej agresywnej, a czasem odwrotnie, traci swą agresywność, a czasem się wręcz otwiera. NSWZ w formie otwartej, czy zamkniętej neutralnej nazywam go religią. W postaci zamkniętej agresywnej nazywam go ideologią. System wierzeń zinstytucjonalizowanych przeżywa fazę powstanie, rozkwitu, i fazę schyłkową. Czas trwania poszczególnych systemów jest bardzo różny, dla niektórych jak widać liczy się w tysiącach lat, inne trwają zaledwie stulecia, jeszcze inne krócej.
Typowym świeżym NSWZO wydaje się być Religia Politycznej Poprawności, system nieracjonalnych wierzeń, których najsilniej oddziałującym ośrodkiem jest Bruksela, a organem tak zwana "Unia Europejska". nie sposób wymienić wszystkie nieracjonalne wierzenia rozpowszechniane przez tę religię, można zwrócić uwagę przykładowo na nieracjonalne wierzenie w równość wszystkich ludzi, wierzenie w równość wszystkich ras, wierzenie w zasadę tolerancji wobec wszelkich poglądów, wiara w równość płci, wierzenie w Globalne Ocieplenie Ziemi Spowodowane Przez Człowieka i wiele innych.
Zatrzymam się na tych przykładowych wierzeniach omawiając pokrótce ich nieracjonalność i formę, w jakiej jest lansowana.
Wierzenie w równość przybiera czasem formę wiary w "równość wobec prawa". Wierzenie w równość coraz bardziej oznacza "takosamość". Jakby wszyscy byli "tacy sami". W rzeczywistości ludzie ani nie są równi, ani równi wobec prawa. Ani tacy sami. Jedni są mądrzejsi, inni całkiem głupi, jedni bardzo zaradni, inni zupełnie bezradni, jedni posiadają siłę i środki, by opłacić drogich adwokatów i uzyskać swój cel nawet wbrew przepisom obowiązującego prawa, a inni nie potrafią obronić się przed skrzywdzeniem.
Wierzenie w równość ras nie zważa na fakt, iż rasy ludzkie powstały w różnych warunkach (nasłonecznienie), a co za tym idzie pewne cechy ewolucja mogła wykształcić bardziej, inne mniej (w ujęciu statystycznym). Można zauważyć, że na przykład przedstawiciele rasy czarnej statystycznie dominują w niektórych konkurencjach olimpijskich i trudno znaleźć białego czy przedstawiciela rasy żółtej, który mógłby wygrać z tymi najlepszymi. Przedstawiciele rasy białej dominują wśród osób aktywnych w dziedzinie nauki, przedstawiciele rasy żółtej wśród osób osiągających doskonałość ciała i umysłu (na przykład mistrzowie zen, walk wschodnich itd). Co prawda są to jedynie zjawiska statystyczne, ale istnieją. W miarę "mieszania krwi" i kultury prawdopodobnie będą zanikać, ale faktem jest, że kształtowanie się pewnych cech zależy w dużym stopniu od rozwoju danej kultury i cywilizacji oraz jego kierunku. Na przykład cywilizacje i kultury zwalczające naukę i preferujące systemy nieracjonalne będą dawały mniej naukowców, niż kultury i cywilizacje skierowane ku racjonalności. Nie można powiedzieć, że jakaś rasa jest "wyższa", co nie oznacza, że jest taka sama, statystycznie o tych samych predyspozycjach w ujęciu statystycznym.
Wierzenie w "zasadę tolerancji" manifestuje się w formie mylenia pojęcia tolerancji z pojęciem akceptacji. W rzeczywistości wierzący w tolerancję należą do osób nietolerancyjnych, w szczególności nie toleruję tych, którzy nie akceptują w całości ich poglądów. Zasada tolerancji umożliwia rozprzestrzenianie się całego szeregu absurdalnych poglądów i agresywnych ideologii, które należałoby powstrzymać w zarodku, zanim osiągną formy zinstytucjonalizowane i niebezpieczne dla ludzkości.
Wiara w równość płci jest podobnym absurdem, nie zważa ona na to, że mężczyzna nigdy nie urodził dziecka i nie jest w tym równy kobiecie. Żeby tę "równość płci" udowodnić wbrew oczywistej rzeczywistości religia Poprawności Politycznej tworzy najróżniejsze narzędzia i pod-ideologie w rodzaju "gender".
Wiara w Globalne Ocieplenie Spowodowane Przez Człowieka powstała jako wierzenie bez jakiegokolwiek umocowania w badaniach naukowych. Obecnie finansuje się wyłącznie te badania, które mają na celu potwierdzenie tej teorii, a zwalczane wszelkie poglądy i kierunki badań, które mogłyby ją obalić czy podważyć.
Poprawność Polityczna obecnie dryfuje w kierunku systemu wierzeń Zamkniętego i Agresywnego. Skutki rozwoju tak powstającej ideologii są trudne do oceny dzisiaj, nie można wykluczyć, że staną się w przyszłości bardzo groźne, a może nawet zbrodnicze. Poprawność polityczna coraz agresywniej zwalcza i prześladuje osoby, których poglądy nie mieszczą się we wszystkich punktach w systemie Poprawności Politycznej.
ad5). (Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany Zamknięty Neutralny)
Zinstytucjonalizowany system wierzeń nieracjonalnych o cechach podobnych, jak wyżej, tylko zdogmatyzowany całkowicie i odporny na wpływ poglądów odmiennych, niż te zawarte w dogmatach.
Do tego systemu wierzeń można zaliczyć religie nieagresywne.
ad6). Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany Zamknięty Agresywny.
Systemy wierzeń, które zinstytucjonalizowały się w sposób zagrażający cywilizacji i ludzkości.
Obecnie takim systemem jest islam, zwłaszcza w wersji wahabickiej i szyickiej.
Nieracjonalny System Wierzeń Zinstytucjonalizowany można zaliczyć do Zamkniętego i Agresywnego w każdym z poniższych przypadków, to znaczy gdy spełniony jest chociaż jeden z poniższych warunków:
1. System rozpowszechniany jest z użyciem przemocy pośredniej bądź bezpośredniej.
2. Zawiera elementy groźne dla zdrowia i życia członków systemu (na przykład sekty, które popełniły zbiorowe samobójstwo głosząc przyjście końca świata)
3. Zawiera elementy zwalczające naukę, sztukę lub miłość.
fallenar
PostWysłany: Wto 15:31, 22 Wrz 2015

feminista napisał:
Dyskusja o prawdziwości religii nie ma sensu, chyba to rozumiesz?

Chyba tylko wśród owiec.
Skoro przez setki lat indoktrynacji, ktoś wpajał masom idiotyzmy i kłamstwa, to może wypadałoby tych ludzi powoli wyprowadzać z tego zakłamania, a nie przyklepywać gówno, i mówić, że nie ma to sensu...?

Nie chodzi o to, aby od razy prowadzić krucjatę" ateizmu, i nawracać cały świat...
ale żeby ustrzec tych ludzi, którym pozostało jeszcze odrobina zdrowego rozsądku, i nie pozwolili zrobić sobie religijnej wody z mózgu.

A prawdziwość religii? To bardzo łatwe, choćby na przykładach sprzeczności Biblii z Katolicyzmem dla przykładu.

Poniżej, bardzo ciekawa audycja radiowa, w której niejaki pan Henryk, obnaża Kościół i jego działalność.

Polecam, bo warto.
https://www.youtube.com/watch?v=0Q9UubdgZCs
feminista
PostWysłany: Wto 1:43, 22 Wrz 2015

Dyskusja o prawdziwości religii nie ma sensu, chyba to rozumiesz?
fallenar
PostWysłany: Wto 1:22, 22 Wrz 2015

Tak @Feministo to prawda, że to skór......two jest nieodłącznym atrybutem ludzkiej natury.
I w gruncie rzeczy, przejawia się w każdej jednej możliwej sferze życia człowieka, nie tylko religii.
Natomiast nie jest ważne, że religia jest wytworem szczytnej intencji, skoro jednak została "skażona" owym skór.......wem.
Szczytną intencją, możemy nazwać np Ewangelie które opisują mit Jezusa Chrystusa.
Nauki płynące z tych Ewangelii to jest szczytna intencją.
Skór.......wem jest zaś Kościół Rzymsko katolicki, który wziął te Ewangelie w swoje łapy, i uczynił z owych nauk, jakąś chorą i bałwochwalczą religię...

Chciałbym zacząć od samego początku, czyli od prawdziwości owych Ewangelii.
https://www.youtube.com/watch?v=ftmmNekZ04M
feminista
PostWysłany: Wto 0:29, 22 Wrz 2015

Jeszcze nie zacznę wypisywać wszystkiego, co chciałbym powiedzieć (o ile w ogóle zaczną, bo jeszcze nie mam pewności, że to zrobię)..
Ale zaglądam, co piszesz ( dobrze, że forum żyje i że piszesz) i nasunęła mi się świeża refleksja, o której potem mógłbym zapomnieć.
Otóż warto sobie uświadomić, co jest przyczyną, a co skutkiem.
Sądzę bowiem, że mylenie przyczyn ze skutkami jest związane z powszechnym brakiem zrozumienia istoty rzeczy.
Czy zatem religie są przyczyną wszelkiego skur.....twa tego świata, czy też są jednym z jego wytworów. A może wcale nie są wytworem skur.......twa, tylko szczytnych intencji, a łajdactwo, które czasem z nimi bywa powiązane jest łajdactwem o naturze ogólnej, które zmaterializowałoby się bez religii w innej formie, bo jest związane z konkretnym człowiekiem?

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03