Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 21:49, 25 Lis 2012

Whisperze, oczywiście że jest trudniejsza do użycia, tak samo jak jest mniej wygodne dla kłamcy. Lecz czy nie wszystkie metody jak i techniki im przeciwdziałania komplikują się z czasem? Aczkolwiek pamiętajmy, że podczas dłuższej relacji z osobą nieprawdomówną łatwiej wpaść na trop jej fałszu, gdyź z czasem może zacząć się plątać, unikać tematu (choć jak tu z najwybitniejszymi fałszerzami? Pojęcia nie mam)
Whisper
PostWysłany: Nie 21:33, 25 Lis 2012

Faktycznie dziś kłamie się niemal na każdym kroku, i jeśli ktoś wie jak rozpoznac takiego delikwenta, to pewnie rozpozna. I ciekawe jest to o czym powiedział V. Ale myślę, że taka metoda jest o wiele trudniejsza.
lowca1811
PostWysłany: Nie 10:03, 25 Lis 2012

Oklamiesz dzisiaj za trzy dni nieswiadomie sie przyznasz
Gość
PostWysłany: Sob 14:20, 24 Lis 2012

Wszyscy mówicie tu o znanych metodach rozpoznawania kłamców, co do tęczówek racja, zgodzę się. Ale ostatnie badania (wybaczcie, nie opamiętam źródła) mówią, iż takiego delikwenta można rozpoznać poprzez zbytnie staranie się wyjścia na szczerego (według owego eksperymentu osoby zeznające fałszywie dotykały swego nosa czy ust około 20% rzadziej niż osoby mówiące prawdę.) Także droga autorko tematu, jeśli chcesz rozpoznać kłamliwego biorcę/dawcę wypatruj nie tylko zbyt częstego wykonywania czynności, które MOGĄ świadczyć o kłamstwie, lecz także zbytniego, usilnego wręcz, unikania ich.
Gość
PostWysłany: Pią 11:16, 28 Wrz 2012

To dosyć proste dawca lub biorca będą się cały czas za przeproszeniem gapić w twoje oczy albo unikać kontaktu wzrokowego całkowicie.Zwracać trzeba też uwagę na to jak często osoba dotyka swej twarzy np nosa czy czoła i czy osoba cały czas coś rękoma robi jak na przykład bawienie się czymś np włosami, zamkiem od bluzy, sznurkami itp.
lowca1811
PostWysłany: Wto 19:26, 04 Wrz 2012

Zapisane w ksiedze cieni uzyskuja swa moc,
zwykle bywa tak ze laduja z oprawcami w studni lecz dusz skazanych na przeczyszczenie
Sesil
PostWysłany: Wto 12:29, 04 Wrz 2012

Grzech... pojęcie tak abstrakcyjne, że aż śmieszne...
Każdy z nas wybiera co będzie jego grzechem... masochista wybierze przyjemność, a sadysta coś dobrego dla innych....
lady.of.darkness
PostWysłany: Wto 11:11, 04 Wrz 2012

Nasze grzechy-naszymi przyjemnosciami
cudze grzechy-naszymi utrapieniami
a jedno i drugie to poprostu zycie
Gość
PostWysłany: Pon 20:39, 03 Wrz 2012

Dziękuję..Łowco..

ps. przeraźliwie boję się owadów!
lowca1811
PostWysłany: Pon 20:24, 03 Wrz 2012

Ladny awatar,ja na ta chwile mam goscia na firance konika polnego
Gość
PostWysłany: Pon 9:36, 03 Wrz 2012

w istocie.. sami kształtujemy swój obraz..wewnątrz zostając sobą.. Wink
Gość
PostWysłany: Pon 5:14, 03 Wrz 2012

Panzerwolffie.. z rozmysłem ukazujesz mi się w gorszym świetle?
Osiągniesz skutek wręcz odwrotny
Czyżby taki był Twój zamysł?
Gość
PostWysłany: Nie 22:35, 02 Wrz 2012

Ja tam zdecydowanie wolę grzeszyć niż myśleć o grzeszeniu. Ba! Co tam grzeszyć: taplać się w grzechu, niczym różowe prosiątko w świeżym błocku. W końcu: jak być menelem, to na całego, no nie?
lowca1811
PostWysłany: Nie 13:11, 02 Wrz 2012

ups chyba jednak musza poczekac do pelnoletnosci
Gość
PostWysłany: Nie 11:59, 02 Wrz 2012

ten olej może się okazać materiałem mocno wybuchowym. Dużo huku, ognia i dymu. Ale sądzę, że tłoki pracują ;p

Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03