Autor Wiadomość
Carel
PostWysłany: Wto 19:18, 25 Paź 2011

Proszę. Służę zawsze w miarę możliwości : )
Vampire Hunter Z
PostWysłany: Wto 17:46, 25 Paź 2011

To jest problem z interpretacją, trudno powiedzieć gdzie kończą się symbole Wink Oczywiście Twoja interpretacja jest jak najbardziej logiczna, jednak znowu, aby zinterpretować utwór, potrzeba coś więcej niż sam tekst.
Carel
PostWysłany: Wto 17:43, 25 Paź 2011

Interpretacja jest ważna. Jednak czasem bywa zgubna. I nie należy traktować niczego dosłownie. Anioł nie pragnie zguby. Pragnie przyjemności i wszystkich tych rzeczy, którymi pławi się demon. Jednak tego nie robi gdyż strach przed zgubą trzyma go w ryzach. Chodzi tu o rodzaj odczuwalnej przyjemności z rzeczy, które boimy się robić gdyż boimy się potępienia.
Vampire Hunter Z
PostWysłany: Wto 17:34, 25 Paź 2011

O tak, rzeczywiście widać w tym cytacie pewną równość, chociaż anioł i demon stoi po przeciwnej stronie. Mówisz, o zgubie, a przecież według tego cytatu Anioł pragnie poznać życie demona - czyżby pragnął zguby? Przez, to że nie podałeś źródła, a nawet nie pamiętasz, można te jedno z danie w bardzo wiele sposobów interpretować, można np. odczytać to jako przesłanie: "Pragniemy tego co mają inni." Daleko sięgasz swoimi rozważaniami i mogę na nie odpowiedzieć obecnie "Tak lub nie". Być może inni znają odpowiedź lub wiedzą gdzie jej szukać.
Dziękuję Carelu za wyjaśnienie mi swoich myśli, jest to dla mnie kolejny wartościowy punkt widzenia.
Carel
PostWysłany: Wto 14:30, 25 Paź 2011

Wybacz ale dokładnie nie pamiętam gdzie to przeczytałem. Słowa także są pozamieniane jednak sens jest zachowany.
Wszystko brzmi dla Twoich uszu podobnie, ale zapewniam Cię, że nie wszystko opierane jest na wierze chrześcijańskiej. Wiele religii i ich odłamy mają wiele wspólnego.
Co do cytatu.
Wyobraź sobie, że zarówno demon jak i anioł pochodzą od tego samego.
Człowiek jest wypośrodkowany. W swej egzystencji ma wybór, którego dokonać musi. Ze świadomością czy też nie. Wespnie się na wyżyny lub spadnie w dół. Demon w swym potępieniu zaznaje ból i cierpienie. Spełnia swe pragnienia, nawiedzając żywych. Anioł w miłości i harmonii spędza swój żywot. Wszystko co dobre i co piękne. Jednak jego pragnienia nie są zaspakajane. Gdyż wie, że stamtąd nie daleka droga do zguby. Chodzi o przeciwności. Odnosząc się do Twojego wcześniejszego postu. Zgadzam się, że i w demonach pierwiastek boskości się znajduje. Wszyscy pochodzą od tego samego. Ale czy demon kiedy powstaje nie jest zwykłą ludzką duszą? Zrzuconą w czeluści otchłani własnego umysłu? Tkwiącym w więzieniu potępienia jaki sam sobie zbudował?
Vampire Hunter Z
PostWysłany: Pon 21:16, 24 Paź 2011

O tak, chodzi mi o: "Anioł dąży do tego by poznać smak życia demona tak samo jak demon pragnie zaznać życia anioła"
Gość
PostWysłany: Pon 21:14, 24 Paź 2011

Hm ale Tobie chodziło pewnie nie o cytat o Bestii. Wink więc wycofuję się z moim źródłem. Wink Pardon. Wink
Vampire Hunter Z
PostWysłany: Pon 21:07, 24 Paź 2011

Nie widzę powiązania z tematem, a być może jeszcze go nie znalazłem Razz Dziękuję za podanie źródła Wink
Gość
PostWysłany: Pon 21:05, 24 Paź 2011

To z Szekspira z tego co pamiętam Smile jeden z mocniejszych cytatów,aż mam ochotę wstawić sobie w podpis. Wink
Vampire Hunter Z
PostWysłany: Pon 20:57, 24 Paź 2011

Proszę Carelu, podaj mi źródło, skąd pochodzi ten cytat, ponieważ same te zdanie nie ma większej wartości niż na poczekaniu wymyślona historyjka. Wybacz moje zachowanie, ale mam wrażenie że obracamy się znowu w obrębie religii chrześcijańskiej, co w sumie nie powinno dziwić, jednak dla mnie może ona być równie wielką bajką jak bocian przynoszący dzieci.
Gość
PostWysłany: Pon 20:55, 24 Paź 2011

Hmmma jeśli przyjąć, że tak jak człowieka i anioły, tak anioły upadłe czyli i demony stworzył bóg? To wtedy w nich też jest pierwiastek...?Wink
Carel
PostWysłany: Pon 20:52, 24 Paź 2011

Odpowiem Ci tak Hunterze:
"Anioł dąży do tego by poznać smak życia demona tak samo jak demon pragnie zaznać życia anioła" Przemyślenia Twoje zostawiam Tobie samemu : )
Vampire Hunter Z
PostWysłany: Pon 20:48, 24 Paź 2011

Carelu, pozwól ze zwrócę uwagę na pewien szczegół. Masz rację, przyjmując iż w człowieku istnieje pierwiastek boski, a w demonie nie. Czy te stwierdzenie jest prawdziwe lub nie, tego nie wiem.
Gość
PostWysłany: Pon 20:46, 24 Paź 2011

Hmmmm cytatem, jednym z moich ulubionych - sprawiłeś, że się uśmiechnęłam, Carelu Wink.

Jeśli idzie o takie pojmowanie jak napisałeś, nie mogę się nie zgodzić. Masz rację. Nawet w pojmowaniu chrześcijańskim - usłyszałam kiedyś fajne zdanie od pewnego jezuity : "są takie zakątki duszy ludzkiej, do której dostęp ma tylko Bóg i nikt więcej. Szatan i jego demony zawsze będą słabsze, dlatego stwarzają pozory silniejszych". I w sumie muszę, nie.. chcę - chcę przyznać Ci rację. Bo właściwie sama sobie zaprzeczyłam.

Jedynie dopiszę, że owszem, mamy w sobie pierwiastek boski, ale nie umiemy z niego korzystać, zapominamy o nim i stąd wpadamy w tarapaty. Smile

Jeśli idzie o to czy postęp, czy stagnacja: człowiek jest ułomny, niszczy to czego dotknie, ale też potrafi wiele zbudować, stworzyć. Może nasza ułomność jest tym co nas chroni. Gdybyśmy byli tacy mocni, umieli wykorzystać nasz pełen potencjał- stworzylibyśmy bombę atomową w 5 dni po stworzeniu świata - to mogłaby być najkrócej istniejąca cywilizacja. Wink
Carel
PostWysłany: Pon 20:37, 24 Paź 2011

Lupa. By nie zostawić Twojego pytania bez odpowiedzi. Nie da się ukryć, że mamy inne pojęcie. Ale jak wiele Nas tak wiele zdań i spostrzeżeń.
Demon jako esencja zła, nieczysta energia. Samo słowo "demon" napawa lękiem i przerażeniem. Etymologią nie będę się tu zajmował. Odwołać się chciałem do boskości człowieka. Skoro zaś w Nas szlachetny pierwiastek swój połowiczny rozpad w chwili przyjścia na świat zaczyna, tak ja z tego miejsca bez wstydu śmie twierdzić, że mocą boską nad demonami panować się da.
"Bestia najgorsza zna trochę litości. Ja nie jestem bestią, więc jej nie znam. "
Mam nadzieję, że tymi odważnymi słowami nie urażę nikogo.
Nie twierdzę, że każdy jednak nie jest to nie możliwe.

Madame: Człowiek przez swoją wrodzoną ułomność niszczy to czego dotkną się jego ręce. Ułomnością tą nazywam brak wiary, brak przestrzegania zasad.
Masz dużo racji ale nie wszystko dąży do samozagłady. Uczmy się poznawać siebie przy tworzeniu innych rzeczy. Kontrolujmy siebie a później swoje twory.

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03